Baraże o IV lige - Remis w Lubaszu!
W niedzielne przedpołudnie do Lubasza przyjechała Pogoń Łobżenica, by rozegrać barażowe spotkanie o awans do IV ligi. Pierwszym gospodarzem był Radwan w związku z czym apetyty kibiców z Lubasza były ogromne.
Przed meczem wielu zastanawiało się jak może ten mecz wyglądać. Jaką taktykę obiorą oba zespoły. Czy zaparkują autobus czy ruszą do przodu po kolejne bramki. Odpowiedzi na te pytania miały się pojawić chwilę po 13:00 kiedy to sędzia główny tego spotkania rozpoczął zawody. Lepiej w mecz weszli zawodnicy grającego trenera Kałużyńskiego, którzy już w 5 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kubiaka i celnej główce Budaja zdobyli pierwszą bramkę. Na trybunach radość, zespół podbudowany dobrym wejściem w mecz, a Pogoń niczym bokser po pierwszym liczeniu w kolejnych minutach ślamazarnie, bez animuszu. Niczym nie przypominała drużyny która wygrała swoją grupę. Kolejny cios gospodarze wyprowadzili w 25 minucie, kiedy to po świetnym krosie Kubiaka, młodziutki Dymek zachował się niczym piłkarski profesor przyjmując górną piłkę na klatkę ze zmianą kierunku i huknął z całej siły. Bramkarz bez szans. 2:0 i euforia w Lubaszu. Kolejne minuty to rosnąca przewaga radwanistów, a swoje szanse mieli Ozorkiewicz i Kubiak, który wcześniej dwukrotnie obsługiwał swoich kolegów przy bramkach.
Sytuacja na boisku zmieniła się radykalnie od 30 minuty. Wtedy to odważniej zaczęli grać goście, wietrząc swoje szanse na dobry wynik. Najpierw Wypchło w 39 minucie, a następnie Prange w 43 minucie pokonali Tomasza Helaka dając powody do radości licznie przybyłym na to spotkanie kibicom Pogoni. Należy też zauważyć, że defensywna postawa gospodarzy przy obu bramkach pozostawiała wiele do życzenia.
Po zmianie stron coraz częściej dochodziło do łamania przepisów, ale wzorowo prowadząca zawody trójka sędziowska Namerła, Pańczyszyn i Topola szybko ostudziła zapędy zawodników do gry faul. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy losy meczu na korzyść przyjezdnych mogli przechylić Baron i Jagodziński, ale ich strzały intuicyjnie wybronił Helak, którego śmiało można określić mianem bohatera w tym meczu. Trzy minuty przed końcem meczu „piłkę meczową” miał grający trener Radwana, jednak w sytuacji sam na sam minimalnie chybił.
Radwan Lubasz – Pogoń Łobżenica 2:2 (Budaj, G. Dymek – Wypchło, Prange)
Źródło: www.PCT24.pl
Pomeczowe wypowiedzi trenerów
Komentarze