Czaruś CUP 7 - Nowy początek - Kłos Budzyń wygrywa!

Czaruś CUP 7 - Nowy początek - Kłos Budzyń wygrywa!

7 edycja zmagań młodych piłkarzy przeszła do historii. Czaruś Cup bo o tym mowa pod względem sportowym i organizacyjnym okazał się strzałem w dziesiątkę organizatorów, otwierając nową kartę w historii.

Dziesięć drużyn, dwa boiska z naturalną nawierzchnią, dwie grupy, mecze toczone równolegle, drużyny lokalne, sąsiedzi, goście z Koziegłów i Pruszkowa, puchar wędruje do Budzynia. To w skrócie sportowa część najstarszego w powiecie turnieju dla młodzików Czaruś Cup 7.edycja - Nowy początek!

Turniej tradycyjnie otworzył włodarz gminy Lubasz, który przywitał gorąco gości oraz życzył wszystkim dobrej zabawy i jak najlepszego wyniku sportowego. Następnie pałeczkę przejął Szymon Szwed, który w tradycyjny już dla siebie sposób rozpoczął show, przypominając znane z Euro2016 przywitanie piłkarzy Islandii. Prowadzący wyczytywał nazwy drużyn które wezmą udział w turnieju, natomiast mali piłkarze wraz ze swoimi rodzicami i kibicami wykrzykiwali głośne „huuuuuuu” klaszcząc jednocześnie w ręce.

Zmagania sportowe rozpoczęły się zgodnie z harmonogramem według wylosowanych chwilę wcześniej grup i zaczęło się poważne granie w piłkę mimo wieku najważniejszych tego dnia młodych piłkarzy nie brakowało zaangażowania, potu i często łez. W rozgrywkach grupowych ciekawie zapowiadały się zmagania z udziałem gości z Pruszkowa oraz Koziegłów, a także stawianych w gronie faworytów Wronczan. Niestety na nadziejach się skończyło gdyż tego dnia prym wiedli głównie zawodnicy z Budzynia, Rogoźna którzy nie stracili w tej części rozgrywek bramki zapisując na swoich kontach po 10 punktów.

Dalej Organizatorzy przewidzieli fazę pucharową w której przyszło się mierzyć dwóm zespołom z Lubasza, co dla licznie zgromadzonej lubaskiej publiczności skupiło główną uwagę. Oczywiście faworytem była o dwa lata starsza grupa, ale popełniła najgorszy z możliwych w piłce nożnej błędów. Zlekceważyła przeciwnika i młodsi koledzy po kwadransie mogli się cieszyć z awansu do półfinały. W pozostałych meczach pewnie awansowali młodzi zawodnicy Kłosa, Wełny i Błękitnych.

W półfinałach ciekawiej zapowiadał się pojedynek Błękitnych Wronki i Kłosa Budzyń, którzy wcześniej rywalizowali w grupie, kończąc spotkanie bezbramkowym remisem. Tym razem również od remisu było o włos, lecz więcej zimnej krwi zachowali budzynianie zdobywając bramkę na sekundy przed końcowym gwizdkiem. W drugim półfinale lepsi okazali się goście z Rogoźna i to te właśnie drużyny utworzyły parę finałową. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzą organizatorów nie było zaplanowanego meczu o III miejsce.

Po 12 minutach finałowego spotkania łzy szczęścia pojawiły się na policzkach młodych piłkarzy z Budzynia, którzy wygrali spotkanie finałowe tym samym zostali zwycięzcami 7 edycji turnieju Czaruś Cup.

Zgodnie z tradycją żaden z zawodników nie miał prawa do smutku pomimo gorszego wyniku sportowego, gdyż Organizatorzy zadbali o ty, by każdy uczestnik otrzymał nagrodę lub drobny upominek. W tym roku zadbali o to: OSM Czarnków, GKS Radwan Lubasz, GOK Lubasz oraz Profesor Zabawka, który przez cały dzień umilał czas wszystkim obecnym na obiekcie dzieciakom.

Organizatorzy zapowiadają, że to dopiero początek nowej historii turnieju i już planują kolejną edycję.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości