Nowe wyzwanie i szansa na dalszy rozwój!

Nowe wyzwanie i szansa na dalszy rozwój!

Po 5- letnim okresie sportowej realizacji, trenowania pierwszego zespołu Radwana Lubasz Wojciech Kałużyński zmienia otoczenie będzie teraz pierwszym trenerem Błękitnych Wronki.

5 letni okres pracy, były wspaniałe chwile w Lubaszu, kończy się pewien etap.

Zgadza się po 5 latach moja przygoda dobiegła końca w Lubaszu. Przeżyłem w Radwanie piękne chwile i poznałem wspaniałych ludzi niejednokrotnie udowadniając że piłka to całe moje życie. Ciężka praca zaangażowanie determinacja wola walki i charakter pozwalał mi i mojemu zespołowi wdrapywać się na szczyty naszych możliwości udało mi się wycisnąć z drużyny 110%, ale to co dobre szybko się kończy a w dobrym towarzystwie zawsze czas szybko mija. Pamiętam każdy mecz porażki remisy i wygrane mojego zespołu z przyjemności wracam do chwil gdy widziałem na twarzach moich kolegów radość i euforie. Porażki które są wkalkulowane w sporcie na pewno uczyły. Dzisiaj mówię Radwanowi do widzenia i do zobaczenia na piłkarskim boisku, pewien rozdział mojego życia się zakończył i chce pisać kolejne wersje mojego życia z nową drużyną z drużyną z którą bardzo się utożsamiam jestem z Wronek i dalszą moją przyszłość wiąże z tym miastem.

W lubaskim zespole był Pan uważany jako prawdziwy boiskowy wojownik. Trenował Pan zespół strzelał niejednokrotnie decydujące gole o końcowym wyniku. Co skłoniło Pana do podjęcia decyzji o przenosinach do Wronek?

Decyzja o zmianie klubu była przemyślana. Chcę się dalej rozwijać wiem że w Lubaszu osiągnąłem wszystko cele które były przedstawione przede mną zrealizowałem z nawiązką, udało się kibicom dostarczyć dużo radości choć droga trenera jest ciężka i wyboista ciszę się że przez ostatnie 5 lat mogłem realizować się sportowo w Lubaszu. Propozycje objęcia pierwszego zespołu MKS Błękitni Wronki przyjąłem z entuzjazmem i szacunkiem. Praca we Wronkach to dla mnie wyzwanie i szansa na dalszy rozwój.

Jak Pańskim zdaniem zmieniła się piłka w Lubaszu od momentu kiedy pojawił się Pan w klubie?

Od samego początku mojej pracy w Radwanie nadawaliśmy na tych samym falach z Prezesem Marcinem Szwedą i zarządem, to znaczy promocja Lubasza na Pilskiej ziemi i bazowaniu na wychowankach klubu w pierwszym zespole.

We Wronkach cały czas jest głód piłki. Po tym jak Amica Wronki z powodzeniem grała w lidze i Pucharze Polski teraz inna rzeczywistość. Przed Błękitnymi z Wronek nowe wyzwanie drużyna będzie grała w nowej Lidze Międzyokręgowej Poznań Wschód - Piła z nowym trenerem Wojciechem Kałużyńskim.

Pamiętajmy że Błękitni są drugą siłą na Wronieckiej ziemi i że wszystko co tu się dzieje jest podporządkowane Lechowi lecz mamy swoje plany na klub i ambicje sportowe. Chcemy razem z włodarzami klubu podnieść poziom sportowy pierwszego zespołu.

Obserwowanie boiskowych wydarzeń i relacje z meczów zawsze było i są bardzo ważne. Wiele relacji ze spotkań z Lubasza i nie tylko było dziełem Naszego Kolegi Marcina Bednarka, który opuścił nas nagle. Szkoda że nie zobaczymy już popularnego Bena na meczu, ale pamięć po przyjacielu pozostanie...

Na koniec chciałbym z żalem powiedzieć że tak oczywiście Marcin Bednarek BENY był super człowiekiem zawsze uśmiechnięty i sprawiedliwy w swoich wypowiedziach z przyjemnością udzielałem mu wywiadów. Pamiętam jak dziś jak powiedział mi że to co zrobiłem z Lubaszem to ogromny sukces. Zawsze będę o nim miło wspominał.

Dziękuję raz jeszcze za wspaniałe chwile w Lubaszu pozdrawiam wszystkich sympatyków i kibiców Lubasza. Do zobaczenia. Wojciech Kałużyński.

Tygodnik Notecki (Robert Pawlikowski)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości