Łobzonka Wyrzysk - Sokół Szamocin

Mecz z rodzaju tych, gdzie nie liczył się styl, a wynik, a ten dzisiaj jest dla Łobzonki znakomity. Pierwsza połowa to głównie walka w środku pola, jednak wydawało się, że więcej sytuacji w pierwszej części meczu stwarzał sobie szamociński Sokół, ale w naszej bramce stał dzisiaj niezawodny Mateusz Borkowski, który 2 razy obronił strzały, z którymi nie jeden bramkarz miałby problem. Druga odsłona pierwszej połowy to już zazębienie ataków Łobzonki, która kilkakrotnie była blisko zdobycia bramki. Piłkę w siatce Szamocina umieścił w końcu, w 45. minucie Daniel Gawroński, który wykorzystał wręcz wypieszczone podanie z lewej strony boiska Mateusza Klemensa. Druga połowa to częstsze ataki wyrzyskiego klubu. Groźne strzały oddawali Daniel Gawroński, Kuba Kowalski czy Jakub Olszaniecki. Szamocin od 70. minuty zaczął się bronić i wyprowadzać tylko niegroźne kontrataki. Łobzonce ostatecznie nie udało się zdobyć drugiej bramki, jednak nie jest to w tym momencie ważne, ponieważ mamy upragnione 3 punkty!