Porażka na własnym boisku z Zamkiem!

Porażka na własnym boisku z Zamkiem!

Bardzo szybkie i emocjonujące spotkanie oglądali kibice w Lubaszu, którzy pofatygowali się na mecz miejscowego Radwana. Przeciwnikiem drużyny Wojciecha Kałużyńskiego był Zamek Gołańcz, który w poprzednim sezonie przerwał passę meczów bez porażki w Lubaszu zwyciężając 3:0.

Tegoroczne rozgrywki rozpoczęły się nie najlepiej dla obydwu zespołów. Mający ambitne plany zespół z Gołańczy w trzech meczach zdobył zaledwie trzy punkty. Jeszcze gorzej rozpoczął Radwan, który w spotkaniach derbowych do swojego dorobku dopisał zaledwie punkt. Dlatego niedzielny mecz miał bardzo duży ciężar gatunkowy, z którym bezbłędnie poradziła sobie trójka sędziowska.

Początek meczu należał do gości, którzy całkowicie zaskoczyli gospodarzy w pełni przejmując inicjatywę. Szybko też objęli prowadzenie. W 4 minucie składną akcję wykończył Kamil Kuzio, a w 20 wynik podwyższył Krysiński, atomowym strzałem pokonując Helaka. Wydawało się, że te dwa ciosy zdeprymują lubaski zespół, ale nic bardziej mylnego. W 32 minucie w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Kałużyński, który pokonał Hudzińskiego. Na przerwę drużyny schodziły przy dwubramkowej zaliczce przyjezdnych. Za zagranie ręką we własnym polu karnym sędzia podyktował rzut karny, którego pewnym egzekutorem był Wierzbicki.

W przerwie trener Kałużyński próbował wstrząsnąć swoim zespołem i już pierwsze minuty po zmianie stron pokazały całkowicie odmienioną drużynę. Zaczęli atakować swoich przeciwników wysokim pressingiem co przełożyło się również na stwarzane sytuacje do strzelenia bramki. W 64 minucie indywidualną akcją popisał się bardzo aktywny Kwaschnik, ale jego uderzenie trafiło w słupek, a dobitkę Budaja obronił bramkarz. Odpowiedź gości była natychmiastowa, ale w sytuacji sam na sam znalazł się Łoś, a górą w tym pojedynku okazał się popularny „Helcia”. W następnej akcji padła jednak kontaktową bramka, a jej autorem był wspomniany Kwaschnik. Miejscowi postawili wszystko na jedną kartę i osiem minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry po zagraniu Niezborały w doskonałej sytuacji znalazł się Kałużyński, ale jego uderzenie okazało się minimalnie niecelne. Wtedy to goście wyprowadzili szybką kontrę i wprowadzony po przerwie Gryszczyński pozbawił Radwan wszelkich złudzeń na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Jeszcze w doliczonym czasie swoją drugą bramkę strzelił Krysiński ustalając wynik meczu na 5:2 dla gości z Gołańczy.

Po meczu powiedzieli:

Wojciech Kałużyński (Radwan) – źle weszliśmy w to spotkanie, szybka strata bramki nie załamała nas jednak i dążyliśmy do strzelenia bramki wyrównującej. Kolejna kontra gości i gol na 0:2. Odżyły nadzieje po bramce kontaktowej, ale jeszcze do przerwy błąd naszego młodego obrońcy, karny i dwubramkowe prowadzenie gości. Początek drugiej połowy bardzo dobry w naszym wykonaniu. Liczne okazje do strzelenia bramki zaowocowały trafieniem Kwaschnika. Przełomowym momentem meczu mogła być moja sytuacja, ale niestety uderzenie poszybowało nad poprzeczką. Zamek rzadko mylił się pod naszą bramką, a wprowadzenie na plac gry Gryszczyńskiego jasno pokazał, że goście przyjechali po komplet punktów. Przegrywamy na własne życzenie, a porażka jest bardziej bolesna, bo czuliśmy, że możemy to wygrać.

Łukasz Mendel (Zamek) – Na pewno możemy zadowoleni być z wyniku, szybko strzelone bramki uśpiły nasz zespół i gra szczególnie w defensywie pozostawiała wiele do życzenia. Nonszalancja w drugiej połowie mogła doprowadzić, że bardzo ambitny Radwan mógł zdobyć wyrównującą bramkę. Do końca nie jestem zadowolony z naszej postawy, mieliśmy mnóstwo okazji niestety niewykorzystanych, a niefrasobliwość w obronie pokazała nam ile mamy jeszcze pracy do wykonania. Mamy swoje problemy, które z pewnością uzewnętrzniają się na boisku. Ale myślimy już o kolejnym spotkaniu, w którym będziemy starać się zaprezentować dużo lepiej.

Radwan Lubasz – Zamek Gołańcz 2:5

Radwan– Helak, Ozorkiewicz, Maciej Budaj, Błażyński (46’ Jahns), Niezborała, Gracjan Dymek (82’ Nadolny), Oelke, Michał Budaj, Biernat, Kwaschnik (70’ Brożys), Kałużyński, trener Wojciech Kałużyński

Zamek– Hudziński, Kurowski (85’ Przesławski), Wierzbicki, Zadroga, Frydrych (85’ Ciesielski), Mazurowski, Krysiński, Najdul (46’ Gryszczyński), Błaszczyk, Reis (54’ Łoś), Kuzio, trener Łukasz Mendel

Żółte kartki:Biernat, Maciej Budaj (Radwan) – Wierzbicki (Zamek)

Bramki: Kałużyński (33’), Kwaschnik (68’) - Krysiński (23’,90’+2), Kuzio (5’), Wierzbicki (40’), Gryszczyński (85’)

Sędziowie:Reinke, Ślefarski, Łukawski

Widzów:ok. 100

Źródło: www.peryferiafutbolu.pl (Marcin Bednarek)

IV kolejka PKO

Noteć Czarnków - Sparta Złotów 1-4
Korona Stróżewo - Orzeł Osiek nad Notecią 7-0
Noteć Rosko - Stella Białośliwie 2-3
Leśnik Margonin - Polonia Chodzież 4-1
Orkan Śmiłowo - Polonia Jastrowie 4-1
Wenus Jędrzejewo - Włókniarz Okonek 3-0
Radwan Lubasz - Zamek Gołańcz 2-5
Sokół Damasławek - Płomień Połajewo 1-7

Tabela

Pozycja Nazwa klubu M Pkt Bramki Z R P Mecze bezpośrednie
M Pkt Bramki
1
Korona Stróżewo 4 12 18 - 4 4 0 0 0 0 0 - 0
2
Płomień Połajewo 4 12 19 - 6 4 0 0 0 0 0 - 0
3
Orkan Śmiłowo 4 12 12 - 1 4 0 0 0 0 0 - 0
4
Leśnik Margonin 4 12 16 - 8 4 0 0 0 0 0 - 0
5
MLKS Sparta Złotów 4 10 12 - 3 3 1 0
6
Orzeł Osiek 4 6 5 - 14 2 0 2 1 3 2 - 1
7
Zamek Gołańcz 4 6 9 - 6 2 0 2 0 0 0 - 0
8
Noteć Czarnków 4 6 10 - 7 2 0 2 1 0 1 - 2
9
Wenus Jędrzejewo 4 4 5 - 5 1 1 2 0 0 0 - 0
10
Stella Białośliwie 4 4 5 - 6 1 1 2 0 0 0 - 0
11
Polonia Chodzież 4 3 6 - 11 1 0 3 1 3 3 - 1
12
Polonia Jastrowie 4 3 8 - 16 1 0 3 1 3 3 - 1
13
Noteć Rosko 4 3 8 - 11 1 0 3 2 0 2 - 6
14
Radwan Lubasz 4 1 5 - 18 0 1 3
15
Włókniarz Okonek 4 0 3 - 13 0 0 4 0 0 0 - 0
16
Sokół Damasławek 4 0 6 - 18 0 0 4 0 0 0 - 0

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości